16 wrz 2015

Harry Potter #6

Witajcie!
Tak sobie myślę..Nie daję rady dodawać cytatów zgodnie z terminem, w każdą środę ze względu na szkołę, pracę, problemy itp.. Przepraszam bardzo osoby, które możliwe, że czekają na to, chcą przeczytać nowy post.. Po prostu się nie wyrabiam...Dlatego postanowiłam, że

Harry Potter będzie kończył moją działalność z cyklicznymi notkami! Nie jestem w stanie tego robić, ale cytaty będą się pojawiać od czasu, do czasu, spokojnie. Piosenka tygodnia również będzie się pojawiać, ale zastanawiam się, czy nie zrobić z tego wszystkiego jednego posta po prostu, zobaczymy... ;) Na razie nie będę Wam za dużo zdradzać.
Czas na cytaty z kolejnej/przedostatniej już części Harrego -> "Książę Półkrwi"

– Ale... na miłość boską... przecież jesteście CZARODZIEJAMI! Znacie się na MAGII! Na pewno możecie poradzić sobie z... no ze WSZYSTKIM! Scrimgeour odwrócił się powoli i wymienił zdziwione spojrzenie z Knotem, który teraz wreszcie się uśmiechnął, mówiąc: – Problem w tym, panie ministrze, że tamci też znają się na magii.
Ale w końcu zrozumiał, co Dumbledore próbuje mu powiedzieć. Chodziło o różnicę, między daniem się zaciągnąć na arenę, by stoczyć na niej śmiertelny bój, a wkroczeniem na arenę z podniesioną głową. Niektórzy być może powiedzieliby, że to niezbyt wielka różnica, ale Dumbledore wiedział, a teraz wiem i ja – pomyślał Harry z nagłym poczuciem dumy – i wiedzieli to moi rodzice, że to największa różnica pod słońcem.Opis: Harry po rozmowie z Dumbledore'em. 
– Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?– Tak.– Tak, proszę pana.– Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze.Opis: lekcja Obrony przed Czarną Magią, dialog Severusa Snape'a i Harry'ego. 
Irytek odleciał rechocząc i wrzeszcząc:– Pottuś kocha Pomyluną!– To miłe, że nikomu o tym nie powiesz – mruknął Harry.Opis: gdy Harry zaprosił Lunę Lovegood na przyjęcie. 
– Jestem nauczycielem! – ryknął. – Nauczycielem, Potter! Jak śmiesz grozić, że wywalisz mi drzwi?!– Przepraszam, panie profesorze – powiedział Harry, wymawiając z naciskiem dwa ostatnie słowa, po czym schował różdżkę za pazuchę.Hagrid wytrzeszczył oczy.– A od kiedy to mówisz do mnie „panie profesorze”?– A od kiedy mówisz do mnie „Potter”?Opis: rozmowa Hagrida i Harry'ego, po tym, jak Hagrid obraził się na nich, że zrezygnowali z jego przedmiotu. 
Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty.Opis: słowa Malfoya na ulicy Pokątnej. 
Po raz kolejny okazujesz delikatność tępego toporaOpis: słowa Prawie Bezgłowego Nicka do Rona. 
– Tak, Harry? – zapytał Dumbledore, widząc, że Harry nagle się zatrzymał.– Nie ma tego pierścienia – powiedział Harry, rozglądając się po gabinecie. – Ale... pomyślałem, że może ma pan tutaj te organki czy coś innego.Dumbledore uśmiechnął się, zerkając na niego sponad swoich okularów-połówek.– Jesteś bystry, Harry, ale organki zawsze były tylko organkami. 
– To jest egzemplarz Eliksirów dla zaawansowanych, który nabyłeś w Esach i Floresach?– Tak – odpowiedział stanowczo Harry.– Więc dlaczego na wewnętrznej stronie okładki jest nazwisko „Roonil Wazlib”?W Harrym na moment zamarło serce.– To moja ksywka.– Twoja ksywka – powtórzył Snape.– No tak... tak mnie nazywają moi przyjaciele.– Wiem, co to jest ksywka – wycedził Snape.Opis: Hary pożyczył od Rona książkę Eliksirów dla zaawansowanych, ponieważ chciał ukryć podręcznik Księcia Półkrwi przed Snapem. Podręcznik był źle podpisany, bo samopiszące pióro Rona zepsuło się. 
Wielkość wzbudza zawiść, zawiść rodzi złość, złość sprzyja kłamstwom. 
– Żadne zmartwienie, od razu to zlikwidowałam, ale zostaniesz tu do rana. Przez kilka godzin nie wolno ci się nadwyrężać.– Nie chcę zostać tu na noc! – krzyknął ze złością Harry, siadając i odrzucając koce – Chcę odnaleźć McLaggena i zabić go.– Obawiam się, że to podpada pod kategorię „nadwyrężenia”.Opis: dialog Harry'ego i pani Pomfrey w skrzydle szpitalnym. 
Dumbledore jest wielkim czarodziejem. I tylko głupiec by to kwestionował.Postać: Severus Snape 
Kiedyś był tu młody człowiek, który jak wy siedział w tej samej sali, chodził tymi samymi korytarzami, spał pod tym samym dachem. Wszystkim wydawało się, że jest uczniem takim, jak wy! Nazywał się… Tom Riddle. Dziś, niestety, znany jest na świecie pod innym imieniem. Dlatego właśnie, gdy tu stoję i spoglądam na wasze twarze nie mogę zapomnieć o pewnym fakcie. Każdego dnia, w każdej godzinie, możliwe nawet, że w tej chwili mroczne moce próbują przeniknąć przez ściany tego zamku. Jeśli im się uda, ich największa broń… To wy.               Postać: Albus Dumbledore 
Te kobiety… wykończą mnie.

źródło: http://ecsmedia.pl/

Jutro pojawi się kolejny DIY na tani peeling i balsam do ust a do końca tygodnia jeszcze Ulubieńcy sierpnia! :) Szukajcie, sprawdzajcie ;)





    8 komentarzy :

    1. świetne cytaty :) naprawdę super :)
      pozdrawiam cieplutko myszko :*
      ayuna-chan.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    2. Zaglądam i już widzę że będę zaglądać częściej :D cytaty z Harrego - cudnie :D

      zapraszam do siebie :)
      rozkminyxdziewczyny.blogspot.pl

      OdpowiedzUsuń
    3. 'Wielkość wzbudza zawiść...' :)

      http://mikijiu.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    4. harry potter my love <3
      http://happinessismytarget.blogspot.com/

      OdpowiedzUsuń
    5. Twój blog jest bardzo ciekawy ;)
      Obserwuję
      http://rubik514.blogspot.com/

      OdpowiedzUsuń
    6. Cudowny blog! Super, że na niego trafiłam, obserwuję <3 Zapraszam też do siebie, dopiero zaczynam: http://olabugaj.blogspot.com/2015/09/moj-pokoj.html :* buziaki i miłego weekendu!

      OdpowiedzUsuń
    7. Jak ja kocham Harrego Pottera:D

      OdpowiedzUsuń
    8. Super cytaty! Kocham Harrego! ;3
      http://typical-writers.blogspot.com/

      OdpowiedzUsuń

    Cieszę się z każdego szczerego komentarza.
    Nie dodawaj takich, typu kopiuj/wklej.
    Zostaw link do swojego bloga, zajrzę. :)

    Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka