19 wrz 2015

Ulubieńcy

Tak, wiem, że miało być DIY, przepraszam. Złośliwość losu i rzeczy martwych jest nieskończona, ale obiecuję, że pojawi się już nie długo! Tymczasem dodaję Wam Ulubieńców miesiąca. Nie jest tego dużo, ale zawsze coś.. Mam nadzieję, że poczekacie jeszcze kilka dni. ;)

Pierwszym moim ulubieńcem jest Camouflage Catrice Cream.
Fantastyczny korektor, kupiłam go sobie po raz pierwszy tak późno, ponieważ wcześniej jakoś nie chciałam, wolałam inne produkty itp..
Krycie ma bardzo dobre, nie zatyka porów, jest na prawdę cudowny! :)



Kolejnym produktem jest pomadka z bebe. Ja mam różaną, daje delikatny różowy kolor, przepięknie pachnie i przede wszystkim - bardzo fajne nawilża usta, chociaż nie daję jakiegoś dużego odżywienia, lepsza jest na takie chłodniejsze dni, jak teraz ale nie na zimę..




Trzecim produktem są maseczki Ziaja. Kupuję je w Rossmannie, gdzie mają śmieszną cenę 1,29 bodajże i mi jedna saszetka starcza na 2/3 razy. Moim zdaniem ta, której ja używam jest wspaniała, nie wysusza mojej mieszanej skóry, wygładza ją i w jakiś sposób niweluje ilość wyprysków do o wiele mniejszej niż przed tym, jak zaczęłam jej używać! Może piszę trochę niezgrabnie, ale mam nadzieję, że każda dziewczyna zmagająca się z problematyczną skórą mnie zrozumie. :)




Następnym i ostatnim, już nie kosmetycznym ulubieńcem jest mój wielki kubek, który dostałam od rodziny. Nie mam pojęcia, gdzie go kupili, więc Wam nie powiem, ale jest na prawdę ogromny! Mieści około 500ml, więc dwa razy tyle, co jedna taka zwykła szklanka. Mimo, że jest dosyć ciężki, ze względu na swoje gabaryty, to można się do niego przyzwyczaić. Idealnie nadaje się na przykład do kakao lub herbaty, jeżeli ktoś (tak, jak ja) lubi pić ją w dużym ilościach. ;)


Co myślicie o tym kosmetykach? Używacie ich? A może u Was się one nie sprawdziły? 
Jest ktoś, kto tak samo, jak ja jest miłośnikiem zaparzanych ziół? ;)




16 wrz 2015

Harry Potter #6

Witajcie!
Tak sobie myślę..Nie daję rady dodawać cytatów zgodnie z terminem, w każdą środę ze względu na szkołę, pracę, problemy itp.. Przepraszam bardzo osoby, które możliwe, że czekają na to, chcą przeczytać nowy post.. Po prostu się nie wyrabiam...Dlatego postanowiłam, że

Harry Potter będzie kończył moją działalność z cyklicznymi notkami! Nie jestem w stanie tego robić, ale cytaty będą się pojawiać od czasu, do czasu, spokojnie. Piosenka tygodnia również będzie się pojawiać, ale zastanawiam się, czy nie zrobić z tego wszystkiego jednego posta po prostu, zobaczymy... ;) Na razie nie będę Wam za dużo zdradzać.
Czas na cytaty z kolejnej/przedostatniej już części Harrego -> "Książę Półkrwi"

– Ale... na miłość boską... przecież jesteście CZARODZIEJAMI! Znacie się na MAGII! Na pewno możecie poradzić sobie z... no ze WSZYSTKIM! Scrimgeour odwrócił się powoli i wymienił zdziwione spojrzenie z Knotem, który teraz wreszcie się uśmiechnął, mówiąc: – Problem w tym, panie ministrze, że tamci też znają się na magii.
Ale w końcu zrozumiał, co Dumbledore próbuje mu powiedzieć. Chodziło o różnicę, między daniem się zaciągnąć na arenę, by stoczyć na niej śmiertelny bój, a wkroczeniem na arenę z podniesioną głową. Niektórzy być może powiedzieliby, że to niezbyt wielka różnica, ale Dumbledore wiedział, a teraz wiem i ja – pomyślał Harry z nagłym poczuciem dumy – i wiedzieli to moi rodzice, że to największa różnica pod słońcem.Opis: Harry po rozmowie z Dumbledore'em. 
– Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?– Tak.– Tak, proszę pana.– Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze.Opis: lekcja Obrony przed Czarną Magią, dialog Severusa Snape'a i Harry'ego. 
Irytek odleciał rechocząc i wrzeszcząc:– Pottuś kocha Pomyluną!– To miłe, że nikomu o tym nie powiesz – mruknął Harry.Opis: gdy Harry zaprosił Lunę Lovegood na przyjęcie. 
– Jestem nauczycielem! – ryknął. – Nauczycielem, Potter! Jak śmiesz grozić, że wywalisz mi drzwi?!– Przepraszam, panie profesorze – powiedział Harry, wymawiając z naciskiem dwa ostatnie słowa, po czym schował różdżkę za pazuchę.Hagrid wytrzeszczył oczy.– A od kiedy to mówisz do mnie „panie profesorze”?– A od kiedy mówisz do mnie „Potter”?Opis: rozmowa Hagrida i Harry'ego, po tym, jak Hagrid obraził się na nich, że zrezygnowali z jego przedmiotu. 
Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty.Opis: słowa Malfoya na ulicy Pokątnej. 
Po raz kolejny okazujesz delikatność tępego toporaOpis: słowa Prawie Bezgłowego Nicka do Rona. 
– Tak, Harry? – zapytał Dumbledore, widząc, że Harry nagle się zatrzymał.– Nie ma tego pierścienia – powiedział Harry, rozglądając się po gabinecie. – Ale... pomyślałem, że może ma pan tutaj te organki czy coś innego.Dumbledore uśmiechnął się, zerkając na niego sponad swoich okularów-połówek.– Jesteś bystry, Harry, ale organki zawsze były tylko organkami. 
– To jest egzemplarz Eliksirów dla zaawansowanych, który nabyłeś w Esach i Floresach?– Tak – odpowiedział stanowczo Harry.– Więc dlaczego na wewnętrznej stronie okładki jest nazwisko „Roonil Wazlib”?W Harrym na moment zamarło serce.– To moja ksywka.– Twoja ksywka – powtórzył Snape.– No tak... tak mnie nazywają moi przyjaciele.– Wiem, co to jest ksywka – wycedził Snape.Opis: Hary pożyczył od Rona książkę Eliksirów dla zaawansowanych, ponieważ chciał ukryć podręcznik Księcia Półkrwi przed Snapem. Podręcznik był źle podpisany, bo samopiszące pióro Rona zepsuło się. 
Wielkość wzbudza zawiść, zawiść rodzi złość, złość sprzyja kłamstwom. 
– Żadne zmartwienie, od razu to zlikwidowałam, ale zostaniesz tu do rana. Przez kilka godzin nie wolno ci się nadwyrężać.– Nie chcę zostać tu na noc! – krzyknął ze złością Harry, siadając i odrzucając koce – Chcę odnaleźć McLaggena i zabić go.– Obawiam się, że to podpada pod kategorię „nadwyrężenia”.Opis: dialog Harry'ego i pani Pomfrey w skrzydle szpitalnym. 
Dumbledore jest wielkim czarodziejem. I tylko głupiec by to kwestionował.Postać: Severus Snape 
Kiedyś był tu młody człowiek, który jak wy siedział w tej samej sali, chodził tymi samymi korytarzami, spał pod tym samym dachem. Wszystkim wydawało się, że jest uczniem takim, jak wy! Nazywał się… Tom Riddle. Dziś, niestety, znany jest na świecie pod innym imieniem. Dlatego właśnie, gdy tu stoję i spoglądam na wasze twarze nie mogę zapomnieć o pewnym fakcie. Każdego dnia, w każdej godzinie, możliwe nawet, że w tej chwili mroczne moce próbują przeniknąć przez ściany tego zamku. Jeśli im się uda, ich największa broń… To wy.               Postać: Albus Dumbledore 
Te kobiety… wykończą mnie.

źródło: http://ecsmedia.pl/

Jutro pojawi się kolejny DIY na tani peeling i balsam do ust a do końca tygodnia jeszcze Ulubieńcy sierpnia! :) Szukajcie, sprawdzajcie ;)





    2 wrz 2015

    Harry Potter #5

    Czołem wielki De!
    Teraz jest noc Dudasie. To ta część doby, kiedy jest ciemno.Postać: Harry Potter
    Różdżka nadal w dżinsach? Oba pośladki jeszcze całe? W porządku, idziemy.Locomotor kufer.  
    Wszystko w porządku. Nic ci nie jest, nie zwariowałeś. Ja też je widzę.  
    Sąąąd mouze weedze zeskooue couegrouzy?                                                         Znaczenie: Skąd może wiedzieć, że szkole coś grozi?
    Możecie się śmiać! Kiedyś ludzie uważali, że nie istnieje ględatek niepospolity czy chrapak krętorogi!Postać: Luna Lovegood 
    Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań.Postać: George Weasley
    Mam pomysł. Proponuję, żebyś się przymknął.Postać: Ron Weasley
    Głupcy, którzy mają serce na wierzchu, którzy nie panują nad swoimi emocjami, który nurzają się w smutnych wspomnieniach i pozwalają łatwo się sprowokować… innymi słowy ludzie słabi… nie mają żadnych szans przeciwko jego mocy!Postać: Severus Snape
    Hermiono, już przez to przeszliśmy… nie będziemy znowu przerabiać całego egzaminu, wystarczył raz.Postać: Ron Weasley 
    Ron, jesteś najbardziej nieczułym draniem, jakiego miałam nieszczęście spotkać.Postać: Hermiona Granger 
    Jedna osoba nie może czuć tego wszystkiego naraz, boby eksplodowała.Postać: Ron Weasley 
    Ty to czujesz coś tylko po piwie kremowym.Postać: Hermiona Granger
    Irytku, zrób jej [Umbridge] piekło w naszym imieniu.Postać: Fred Weasley
    Odkręca się w drugą stronę.Postać: Minerwa McGonagall 
    Odsuwając się od ciebie, próbowałem cię ochronić. Błąd starego człowieka…
    Ty.. ja ciebie nie krytykuję, Harry! Ale ty… no… to znaczy… czy nie uważasz, że ty masz trochę… no wiesz… lekkiego bzika na punkcie ratowania ludzi?Postać: Hermiona Granger
    Aha, Crabbe, rozluźnij trochę uścisk, bo jak Longbottom się udusi, będzie mnóstwo papierkowej roboty i obawiam się, że będę musiał o tym wspomnieć w twojej opinii, jeśli kiedykolwiek złożysz jakieś podanie o pracę.Postać: Severus Snape
    Klątwa Cruciatus powinna rozwiązać ci język.
    Nie musisz się wstydzić tego, co teraz czujesz. Przeciwnie… to, że odczuwasz taki ból, jest twoją największą siłą.Postać: Albusa Dumbledore
    Ty nie możesz wiedzieć, jak czuje i jak myśli stary człowiek. Ale starzy ludzie ponoszą winę, jeśli zapomną jak to jest, kiedy jest się młodym… i wszystko wskazuje na to, że ja właśnie o tym zapomniałem.Postać: Albus Dumbledore 
    Tydzień, który minął od chwili, gdy po raz ostatni raz widział Syriusza, wydawał się bardzo długi: rozciągał się między dwoma światami – tym z Syriuszem, i tym bez niego. 
    Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć. 
    Oto nadchodzi ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana… zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli, a narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca… A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie on miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna… I jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje… Ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana, narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca…  
    Vernon Dursley: Co robiłeś pod naszym oknem, chłopcze?                         Harry Potter: Słuchałem wiadomości.                                                                   Vernon Dursley: Słuchał wiadomości! Znowu?                                                   Harry Potter: No… codziennie są inne.  
    Fred Weasley: (…) Dumbledore ma poważne kłopoty ze znalezieniem kogoś, kto by tego nauczał w tym roku.                                                                         George Weasley: Trudno się dziwić, jak się pamięta, co się przydarzyło ostatnim czterem.                                                                                                   Harry Potter: Jeden wylany, jeden martwy, jeden pozbawiony pamięci i jeden zamknięty w kufrze przez dziewięć misięcy. No tak, chyba masz rację. 
    Pani Weasley: Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w tej rodzinie!                                                                                               George Weasley: A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?  
    Ron Weasley: No dobra, śniło mi się, że gram w quidditcha. Jak myślisz, co to znaczy?                                                                                                                     Harry Potter: Pewnie to, że zostaniesz pożarty przez jakąś olbrzymią żelkę.  
    Hermiona Granger: Harry, nie zadzieraj z Malfoyem, nie zapominaj, że jest teraz prefektem, może ci utrudnić życie…                                                                 Harry Potter: Ojej, bardzo mnie ciekawi, jak to jest, kiedy ma się trudne życie. 
    Ginny Weasley: Ty nas wszystkich unikasz!                                                    Harry Potter: To wy mnie unikacie!                                                                    Hermiona Granger: Może unikacie się na zmianę i nie możecie na siebie trafić? 

    źródLo: http://merlin.pl/





          1 wrz 2015

          Strój do szkoły



          Witajcie! ;) Na początku bardzo, bardzo, bardzo przepraszam.. Posty dot. "Back to school" miały się pojawiać codziennie, ale ostatnie dwa dni były latania, załatwiania i jeszcze praca, po prostu nie miałam siły nic pisać. Za to nie będzie to do dzisiaj, ale dwa dni dłużej. :)

          Dzisiejszy post "Back to school" Będzie dotyczył tego, jak moim zdaniem powinno się ubierać i malować do szkoły, a mianowicie:

          1. Makijaż delikatny, bez żadnych szaleństw. Ja rezygnuję z cieni, kresek itp. Na twarz daję sobie tylko kamuflaż z Catrice, czasami delikatnie puder i przejadę policzki różem z Revlon. Brwi też starajmy się mieć w miarę naturalne, nieprzerysowane, bo nie wygląda to ani ładnie, ani seksownie i psuje cały efekt. Na usta też radziłabym nic nie dawać, jedynie jakiś balsam, ewentualnie jakaś naturalna pomadka.

          2. Najlepsza będzie mgiełka do ciała i dezodorant. Bez intensywnych zapachów, zatrzymajmy to na jakieś wyjście. W szkole i tak nikt nie zwraca na to uwagi. ;)

          3. Nie nosiłabym nic, co będzie niebezpieczne, dlatego nie zakładam do szkoły długich kolczyków a naszyjników nie lubię. Dbajmy o nasze bezpieczeństwo, ktoś może biec i zahaczyć i po uchu...

          Czas na ubrania:
          4. Ja stosuję zasadę, żeby nasze ciało należało do tego, który na prawdę nas pokocha. Nie obnażajmy się. Szkoła to jest Instytucja i nie należy zakładać dużych dekoltów, cy spódniczek, które ledwo zakrywają nam majtki. Ubierajmy się wygodnie! W szkole mamy się uczyć a nie wyrywać chłopaków. Nie mamy w szkołach mundurków, możemy ubierać to, co chcemy, ale wszystko ma swoje granice. Pamiętajcie o tym.

          Najlepszym wyjściem będą jeansy/legginsy + normalna bluzka/bluza/sweterek. Wygodnie ale schludnie. Musimy czuć się swobodnie, a nie, że coś nas tu upija, spódniczkę musimy cały czas obciągać itp.


          Nie traktujmy szkoły, jako czerwony dywan, to nie o to tu chodzi. Bardziej skupiamy się na swoim wyglądzie niż na nauce.





          Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka