Pierwszym moim ulubieńcem jest Camouflage Catrice Cream.
Fantastyczny korektor, kupiłam go sobie po raz pierwszy tak późno, ponieważ wcześniej jakoś nie chciałam, wolałam inne produkty itp..
Krycie ma bardzo dobre, nie zatyka porów, jest na prawdę cudowny! :)
Trzecim produktem są maseczki Ziaja. Kupuję je w Rossmannie, gdzie mają śmieszną cenę 1,29 bodajże i mi jedna saszetka starcza na 2/3 razy. Moim zdaniem ta, której ja używam jest wspaniała, nie wysusza mojej mieszanej skóry, wygładza ją i w jakiś sposób niweluje ilość wyprysków do o wiele mniejszej niż przed tym, jak zaczęłam jej używać! Może piszę trochę niezgrabnie, ale mam nadzieję, że każda dziewczyna zmagająca się z problematyczną skórą mnie zrozumie. :)
Następnym i ostatnim, już nie kosmetycznym ulubieńcem jest mój wielki kubek, który dostałam od rodziny. Nie mam pojęcia, gdzie go kupili, więc Wam nie powiem, ale jest na prawdę ogromny! Mieści około 500ml, więc dwa razy tyle, co jedna taka zwykła szklanka. Mimo, że jest dosyć ciężki, ze względu na swoje gabaryty, to można się do niego przyzwyczaić. Idealnie nadaje się na przykład do kakao lub herbaty, jeżeli ktoś (tak, jak ja) lubi pić ją w dużym ilościach. ;)
Co myślicie o tym kosmetykach? Używacie ich? A może u Was się one nie sprawdziły?
Jest ktoś, kto tak samo, jak ja jest miłośnikiem zaparzanych ziół? ;)